[ObserwujeCie]

Napisane przez pani22ka

hehe moj ulubiony rodzaj szarad (od kiedy nie ma jolki w duzym formacie). jest to wydawane, ale strasznie trudno dostac (mam punkty w ktorych wiem, ze bywaja, ale chlop wie oczywiscie lepiej). http://www.wydawnictwologi.pl/

Muszę to rozkminić, bo na razie to nie kumam o co w tym chodzi, a gry uwielbiam no i karciochy i kości eh.. a najlepiej z drineczkiem i papieroskiem

Napisane przez Sorceresss

Gratulacje zakupów... a gdzie obiadek? Ja strasznie lubię nalesniki (szpinak +sery) w Kolanko no6



Co do ciuchów - ja jeszcze biduję w starych. Jedne jeansy dzisiaj założyłam do kościoła - rozporem rozpięty, guziki na gumce (wg patentu szwagierki) Przykryłam toto płaszczykiem i wyglądałam dobrze... w trakcie musiałam rozpiąć płaszcz, ale się pilnowałam coby majtkami przed ołtarzem nie świecić. Ja sobie założyłam, że będę chodzić głównie w sukienkach/tunikach i do tego leginsy/rajstopy... nie wiem czy kupię spodnie ciążowe. Moje ukochane gacie - są dość płytkie, z materiału i kroju jak bryczesy na konie i myślę, że tej jesieni i zimy je znoszę do upadłego - są miłe, materiałowe, elastyczne no i płytkie [COLOR="Silver"]

W takiej hinduskiej na Szerokiej, bardzo ją lubię. Ale kolanko też super

A tuniki i sukienki masz, czy będziesz kupować dopiero ? Ja w sumie głównie chodzę w spódnicach i sukienkach, więc na bank w tych jednych spodniach przelecę - gdzieś na zakupy, czy na spacer.. a poza tym właśnie legginsy do sukienek i tunik - kilka mam, a kilka pewnie będę chciała dokupić, ale to później... bo w 3 na krzyż nie przelecę raczej a tyle mi zostało, bo reszta była raczej dopasowana mocno w talii hm

Napisane przez Dragusia88

o kurczze ile nakupiłaś juz

a ta happy mum to chyba droga co?

Chyba dość droga, ale była to już drugie centrum handlowe, bo pierwsze okazało się niewypałem i na samej końcówce, po zaliczeniu 3 sesji przymierzania i miałam już dość, więc w zasadzie oceniłam że wszystko strasznie małe / pani mi wyjaśniła że na wieszaki dają s i xs żeby mniej msc zajmowały/ ale ogólnie w sklepie pustki bo uwierzcie mi - te ubrania nie wyglądały jakby się w nie miała jakkolwiek kobieta w ciąży zmieścić poza jakąś kate moss w fazie ostrej anoreksji no a jak zapytałam to się okazało, że pełna rozmiarówka na zapleczu...ale jak sprawdziłam przed chwilą.. ich xl to w biuście 108 a ja się właśnie zmierzyłam...i mam teraz 109 więc sukienek tam nie kupię ani bluzek

A ceny zależy jak liczyć od 70 zł za tshirt od 100 w górę spódnice.. więc tak chyba jak to w centrum handlowym.