2007-02-14, 09:54
|
#114
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: ostr
Wiadomości: 11 146
|
Dot.: Czym koty wyprowadzają nas z równowagi?
Cytat:
Napisane przez d'ou vient le vent
 lapska przy sobie
Nat
|
Nie martw się, nic Ci/Wam nie grozi. Mam swojego chłopa, drugi mi zbędny.
Cytat:
Napisane przez keira24
Ufff  . Ulżyło mi, że nie tylko moja kota ma obsesję na punkcie szczypiorku  . Nie da się go przy niej pokroić, bo zaraz dostaje jakiejś głupawki obsesyjnej  . Najpierw musi dostać do zabawy i nosi go w paszczy, a potem można szybko zrobić coś z zielskiem, ale nie ma gwarancji, że nie zobaczy się zaraz przy sobie wlepionych oczu, które patrza z wielkim namaszczeniem w zielone źdźiebełka  .
Cukier tylko wtedy, gdy nikogo nie ma w kuchni, ale nagle ktoś się zjawi i kot zostaje przyłapany(na szczęście nie słodzę  ). Wypinanie kupra nie tylko na filmie, ale zawsze wtedy, gdy coś ważnego się pisze, tworzy itp. A zabawa w "Pan/i przynieś myszkę" u nas nie dotyczy myszek tylko - "Pan/i przynieś słomkę/kulkę". Rolowanie nas polega na wepchnięciu zabawek jak najdalej i przeraźliwe miauczenie przy tym znaczące pewnie: "No wyciągaj wreszcie moją zabawkę !!!"  .
|
U mnie obsesja szczypiorkowa nie dotyczy samej zabawy, ale głównie jedzenia go. Tylko jak dam jej ździebełko to nie umie sama sobie poradzić, więc muszę trzymać i ją karmić No ale najchętniej to by sama jadła go jak stoi w szklance, tylko wtedy obgryza wszystko i dla mnie zostają jakieś marne, obryzione strzępki 
A co do cukru, to u nas w sumie nikt nie słodzi, ale jak są goście to się cukier wystawia i potem jak się zapomni schować go do szafki, to można od razu wsadzić cukierniczkę do zlewu, do mycia...
|
|
|