2012-10-09, 13:43
|
#689
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Rozłąka z ukochanym - 2012
Cytat:
Napisane przez cantara_007
magdish, ja właśnie pilnie oczekuje skakania z radości, pewnie to tylko jakieś obniżenie nastroju i minie, mam nadzieję
ewa, będziemy się widzieć za 3 tygodnie, ale tylko na kilka dni, ogólnie rozłąka z 'widzeniami' co dwa miesiące potrwa dwa lata 
Rozmawiamy codziennie ok godziny na skype (poza ostatnimi dwoma dniami, kiedy nie chciałam) i dużo piszemy na gg, praktycznie w stałym kontakcie jesteśmy (też poza ostatnimi dwoma dniami). A co do relacji to poza moją złością i przekorą (nie wiem jak inaczej to nazwać, jakbym była za to wszystko na niego zła, a nie jestem, jakbym chciała nas skrzywdzić) jest cudownie
Jak tam u Was? 
|
Ja rano jak pisałam to miałam właśnie takie załamanie,że po co mi to wszystko i że nie mam pojęcia jak to będzie wszystko wyglądało za rok jak już wróci - co wtedy z nami - w poprzednim mieliśmy 500 m do siebie a jak wroci już takiej możliwości nie będzie i ogólnie czy ten związek po tym czasie bedzie jeszcze istniał i ogólnie czarne chmury bo ostatnie kilka dni jest cały czas zajety i choć widzę go na gg to nie możemy normalnie pogadać bo caly czas siedzi nad projektami i zadaniami - ma z nimi troche problemów... prosił,żebym była w związku z tym cierpliwa,ale brakuje mi takiego kontaktu bardziej intensywnego... jeśli to tak można nazwac 
No ale teraz już mi przeszło i nie mogę doczekać się jak się z nim zobaczę 
ale mam DDA + rozwód i zazwyczaj związków się bałam,to jest pierwszy poważny i boje sie coś spieprzyć albo rozczarowac w związku z czym mam taką huśtawke...
__________________
Akcja "pokaż kolana!"
czas: do maja
cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć !
15km
Edytowane przez ewa102
Czas edycji: 2012-10-09 o 13:45
|
|
|