2012-10-11, 15:06
|
#3973
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 1 401
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV
Dzień dobry Dziewczyny, nadrobiłam wszystko, ale nie cytuję bo nie mam jak, zaraz uciekam do cioci, bo od niej w spokoju pójdę sobie do gina.
Po pierwsze to witam Medi, fajnie, że wylazłaś z krzaczorów! 
A ja od rana biegam po lekarzach, obudziłam się o 5tej i nie mogłam złapać oddechu ani się podnieść. Dopiero o 7mej TŻ zwlókł mnie z łóżka, bo wcześniej bałam się ruszyć. Miałam ogromny ucisk na klatce piersiowej po lewej stronie. Chciałam jechać na IP, ale poszłam jednak do przychodni. Zrobili mi EKG, które źle wyszło, niedawno wróciłam z powtórzenia, wyniki już lepsze. Nadal mnie boli, nie mogę w pełni złapać oddechu. Lekarka mówi, że to neuralgia międzyżebrowa, coś w rodzaju nerwobóli Miałam to parę razy, ale przechodziło po 20 minutach, a tu cały dzień mnie trzyma... A jutro jeszcze zjazd 2-dniowy 200km od domu 
No, to sobie ponarzekałam
__________________
Najbardziej gorzka w naszym dzisiejszym smutku
jest pamięć o wczorajszej radości...
Amelia
|
|
|