Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Dorastające dzieci, a były mąż
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-10-11, 15:21   #5
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Dorastające dzieci, a były mąż

Cytat:
Napisane przez Emilka505 Pokaż wiadomość
Nie bardzo wiem w jakim temacie to napisać, ale mam nadzieję, że tutaj będzie dobrze

Otóż najpierw opiszę wam swoją historię. Jestem spod jednego z większych miast w Polsce. Po skończonym liceum dostałam się na studia (architektura krajobrazu), które ukończyłam. Na ostatnim roku poznałam TŻ1. Był to mój pierwszy w miarę poważny związek i jakoś tak się stało, że po roku pobraliśmy się Na początku ciężko się na prządło, ponieważ ja dostawałam tylko nisko płatne staże, a mój TŻ1 też nie miał super płatnej pracy. Po jakimś czasie pojawiła się jedna, a potem druga córka. Mój TŻ1 zaczął pracować na dwie zmiany, przez co nie było go całymi dniami w domu.

Wtedy jak gwiazdka z nieba spadła dla mnie propozycja rocznej pracy w Kanadzie. Pieniążki były spore do zarobienia, więc mój TŻ1 nawet mnie zachęcał do tego wyjazdu. No więc pojechałam i zostawiłam go z dziewczynkami, przy których pomagały mu jego mama i moja babcia.

No i tak się jakoś stało, że na tym wyjeździe poznałam pewnego mężczyznę. Nie chcę wam opowiadać o szczegółach, bo to nie ma sensu i nie chcę aby nikt mnie tu oceniał, ale mocno się w nim zakochałam. W życiu nie spotkałam takiej osoby, a jak jeszcze on na mnie zwrócił uwagę to już był dramat No więc po niecałym roku znajomości TŻ2, jak teraz będę go nazywać, zaproponował mi, abym została w Kanadzie. Wiedział o tym, że mam dwie córki, ale powiedział, że nie sprawia mu to żadnego problemu. Miałam do podjęcia ciężką decyzję, ale kierowałam się głównie dobrem dzieci, bo na pewno będą one miały większą szansę na udane życie w Kanadzie, niż w biednej Polsce.

Wróciłam do Polski, sprawa rozwodowa zakończyła się w miarę szybko, bo sąd uznał rozkład pożycia małżeńskiego, ponieważ przez ten mój wyjazd przyjechałam do Polski tylko raz, a wcześniej przez pracę ciężko było nawet spotkać się w domu na dłużej. Zabrałam dziewczynki i wyjechałam na stałe do Kanady.

Teraz przejdę do sedna sprawy. Gdy wyjeżdżaliśmy, one miały 2 i 3 latka, więc jeszcze nie były tak bardzo świadome. Natomiast teraz, gdy już są większe to zaczynają zadawać pytania o "prawdziwego&quot ; tatę. I nie bardzo wiem co im mam odpowiedzieć. Na początku próbowałam im mówić, że TŻ2 jest ich prawdziwym tatą, ale to jednak nie działa Co powinnam waszym zdaniem zrobić? Dziękuję z góry za wszelkie rady.
Co masz powiedzieć? Prawdę, że najpierw go zdradziłaś, a później przehandlowałaś za kasę i wygodne życie. Niech wiedzą jaką mają mamusię.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując