|
Dot.: wykorzystana przez znanego dziennikarza,oszusta z sympatii
Krótka piłka: był gwałt czy go nie było?
Wypisujesz długie posty, z których nie wynika nic. Kompletnie nic.
Jak krzywda dzieje się komuś, kto się zgadza na seks, a potem sobie przypomina, że w sumie, to się mógł nie zgadzać?
Jakie przestępstwo popełnia ktoś, kto szuka osób gotowych na jednorazowy numerek?
Chyba, że ten gwałt był. Ale niech ktoś to w końcu, do ciężkiej zarazy, napisze wprost.
PS. Nawet nie musisz się silić na odpowiedź, właściwie to piszę sobie a muzom, bo wiem, że otrzymam odpowiedź pełną "och, ach, cóż to za potwór", z którego nie dowiem się, co właściwie ten potwór komukolwiek zrobił.
|