Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Styczniowo-Lutowe mamusie 2013 ;)) cz.V
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-10-11, 20:01   #2392
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: Styczniowo-Lutowe mamusie 2013 ;)) cz.V

Cytat:
Napisane przez pstryczek84 Pokaż wiadomość
Ja z mężem poznalam sie przez jego daaalsza kuzynke a moją wtedy dobra kolezanke jeszcze z czasów liceum, niestety kontakt sie urwal, szkoda...
tak czy siak samo poznanie sie bylo bez szalu, tak zwyczajnie no ale zareczyny to bylo coś
pojechaliśmy w majowkę nad morze no i jeden dzien to byl wypad do gdanska i sopotu. chlopaczyna jakis taki zestresowany byl tego dnia no ale nic... chodzilismy po gdansku, zwiedzalismy i ciagle sie pytal czy nie jeste glodna, moze bysmy gdzies usiedli itd. ja twardo ze nie, no bo poprostu nie bylam glodna...
pojechalismy do sopotu, chodzimy po tej glownej ulicy no i w koncu zgłodnialam. znalezlismy jakąs restauracje, weszlismy, a przyszly narzeczony mowi żebym wybrala jakies jedzonko bo on musi do toalety!!!! ok, se mysle , chlopaka przypiliło, niech idzie... ale cos go za długo nie ma, zdecydowanie za długo jak na toalete, ale nic - czekam...
za chwile wpada zzjajany,
w garniaku!!!!,
z kwiatami ,
czerwonym pudełeczkiem
i bach na kolana!
Sylwuniu, czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją zoną?

A ja od razu ryk, jak to ja ale oczywiscie sie zgodzilam
ale co mnie zaszkoczyl to szok, jak spacerowalismy jeszcze w gdansku to juz upatrywal sobie knajpke na ewentualna akcje ale ja mu pokrzyzowalalm plany bo nie bylam glodna wiec padlo na sopot
tam jak spacerowalismy to biedak musial zapamietac najkrotsza trase powrotna do samochodu co by mógł się szybko przebrac w garniaka, w miedzy czasie znaleźć kwiaciarnie i zapamietac w ktorej restauracji ja czekam, normalnie dał wtedy czadu jak nic
a ja z wrażenia co zamówiłam? rosół
To chyba miał niedaleko, żeby lecieć i się przebrać

My z mężem poznaliśmy się przez znajomych, ale kontakt nam się urwał, bo ja wtedy miałam innego chłopaka. Półtora roku później dzień po skończeniu tego związku szykowałam się na jakąś imprezę i na chwilę włączyłam gg. No i zaczepił mnie jakiś nieznajomy. Od słowa do słowa okazało się, że to on, umówiliśmy się i tak od 6,5 roku męczymy się ze sobą A zaręczyny były 25. grudnia dwa lata temu. TŻ przyjechał na obiad do moich rodziców z kwiatami i pierścionkiem Zaskoczył mnie bardzo. A pierścionek wybrał sam 100% w moim guście, malutki brylancik, skromny i delikatny. Chociaż uważam, że za drogi - nie chciałam, żeby wydawał tyle pieniędzy.
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora