2012-10-13, 17:09
|
#43
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1 126
|
Dot.: Nauki przedmałżeńskie ;)
Cytat:
Napisane przez knot
Paranoja. To samo jest z kalendarzykiem i sluzem. Tylko błagam, nie mówcie, że takową stosujecie! Taka metoda to zaszłość, miała na celu doprowadzić do ciąży, wskazać dni płodne, bo seks uważany jest za zło, a prokreacja służy tylko do rodzenia dzieci. Dziś dziewczęta niesłusznie stosują tę metodę jako swego rodzaju antykoncepcję, A później błagania do rządu, żeby wprowadzili aborcję. Kościół jest zacofany, ale to nie ma nic wspólnego z wiarą. Wierzy się w Boga, a nie księży.
Ps, nadal uważam za słuszne traktowanie nauk przedmałżeńskich z przymróżeniem oka.
|
A jeśli ktoś stosuje, to co? 
Nie jestem katoliczką, ale ta metoda bardzo mi się podoba (jeśli to słowo jest odpowiednie...). Za coś lepszego uważam tylko FAM 
Nie mam w zwyczaju rozmawiać z ludźmi o ich życiu intymnym, ale znam niekatolików, którzy z powodzeniem stosują NPR i mają tyle dzieci, ile zaplanowali.
Nie każdy ma ochotę truć się tabletkami, bo nie dam sobie wmówić, że są obojętne dla zdrowia Również nie każdy ma ochotę żyć ze spiralą i innymi dobrodziejstwami XXI wieku. Niektórzy wolą naturalnie.
Tak w ogóle, do całego postu - dziwne rzeczy opowiadasz.
|
|
|