Powrót na studia. Tylko jakie?
Cześć. Mam nadzieję, że może znajdzie się ktoś, kto pomoże mi zdecydować, bo czas goni i 30 się zbliża a ja cały czas się zastanawiam...
Może od początku. Skończyłam filologię, ale tylko licencjat. Przez trudności życiowe nie kontynuowałam dalej nauki i miałam trochę dziury w życiorysie. Z czasem zaczęłam dochodzić do siebie i dzisiaj pracuję na dobrym kierowniczym stanowisku, po drodze w różnych firmach nauczyłam się administracji, księgowości, logistyki i wielu innych rzeczy, jestem w tym naprawdę dobra, ogarniam wszystko perfekcyjnie, pracownicy mnie szanują, powinnam czuć się spełniona. Ale mimo wszystko nie mam na to papierka.
Wciąż moją pasją jest filologia, zawsze chciałam pisać, mam dzisiaj hobbystycznie dobrze prosperujący portal internetowy gdzie spełniam się jako dziennikarka, czytam wciąż dużo książek w temacie, szalenie interesują mnie języki, mam dużo pomysłów i projektów.
Po latach postanowiłam dopełnić edukację. I teraz nie wiem, czy od nowa walczyć o to, co zawsze mnie interesowało, czy iść w stronę tego, w czym mi się udało. W grę wchodzi albo dalsze językoznawstwo lub coś pokrewnego (nie chcę dokładnie zagłębiać się w mój plan, ale jest ambitny i stricte humanistyczny) albo administracja, która daje mi dobrą pensję, nie jest poparta dyplomem, ale w zasadzie mam ją w małym palcu i nie wiem, czy czegoś się nowego nauczę...
Poradzicie coś?
|