[mimbi]

Dobra, przeczytalam i az mi sie noz w kieszeni otworzyl.

Po pierwsze to tak - jestem po porodzie naturalnym, wiec moim glownym kompleksem jest teraz to, ze byc moze jestem za szeroka. Ale nie siedze godzinami na forum i nie wylewam swoich zali, liczac, az inni beda mnie zapewniac, ze moze jednak wcale nie jestem szeroka
Po drugie - mialam w swoim zyciu kilku partnerow, z kompletnie roznymi penisami. Pamietam, ze przy drugim to nawet bylam zdziwiona, ze to niby to samo, ale moze sie tak roznic. Jeden byl wiekszy, drugi mniejszy, jeden krzywy, inny gruby, ale do chol.ery, seks jest w glowie, a nie miedzy nogami! Gdybym ja sie zastanawiala, czy wisza mi piersi po karmieniu, czy widac moje rozstepy itd. to bym do konca zycia chodzila w habicie, a na dole bym zarosla dzikim lasem.

Fakt, kompleksy moga zniszczyc zycie, odczulam to kiedys osobiscie. Ani ze mnie Lolo Brygida ani ze mnie Kim Kardashian. Natomiast jesli w lozku (tudziez w wannie, w windzie, w krzakach, czy gdzie sobie chcecie jest zaufanie i szacunek, wszelkie mankamenty figury spadaja na drugi plan. Na tym wlasnie polega bliskosc - kazdy czlowiek jest inny i trzeba to uszanowac. Jesli komus to nie pasuje - niech zmyka gdzie pieprz rosnie, to idywidualna decyzja. Sa kobiety, ktore lubia mezczyzn z duzymi penisami, sa takie co lubia z owlosiona klata, a sa takie, dla ktorych i penis i klata nie maja znaczenia, bo liczy sie zaufanie i milosc. Oczywiscie wiadomo, nie mowie tu o zaufanym, smierdzacym żulu ale czy naprawde wszyscy mezczyzni mysla, ze TYLKO rozmiar ma znaczenie?! Gdyby tak bylo, to na dzien dobry przedstawialabym sie "mimbi", a w odpowiedzi slyszalabym "15 centymetrow".
Moj obecny partner ma malego penisa, ale okazuje mi tyle cieplych uczuc w lozku, ze czuje sie przy nim jak seks bomba i - bynajmniej - on nie zachowuje sie tak, jakby to bylo dla niego kompleksem. Do tego przypominam, ze jest sto innych sposobow, zeby zaspokoic kobiete, reka, wibrator i inne tego typu wynalazki.
Dla mnie osobiscie najbardziej liczy sie w lozku uczucie, reszta to dodatki, choc niezwykle przyjemne Zeby nie bylo, nie jestem jakas ciamajda, lubie i spokojnie i na ostro i nawet czasami lekko sadomaso, ale - gwarantuje - nawet z malym penisem moze byc takie, ze tak powiem, rzniecie, ze mam czasami wrazenie, ze wyjdzie mi uszami


Jesli ktos tu ma problem malego penisa, ktory przyslania mu caly swiat, to niech idzie do psychologa. A juz w ogole opowiadanie, ze jak sie ma 23 lata, to juz za pozno na bycie prawiczkiem, to szlag mnie trafia - ja mialam 21 lat kiedy stracilam cnote i jakbym wiedziala, ze potem sie tak potoczy, to poczekalabym chetnie jeszcze ze 2 lata, na nastepnego chlopaka.