[Bajumi]

Hej, nie nie jest tak, że mam tylko 6 h na uczelni...
w poniedziałki i piątki jestem tam od 8 do 18, więc to, że mam ulgę w środku tygodnia nie znaczy, że się obijam cały tydzień, choć i tak nie narzekam - w końcu sama chciałam iść na studia

I gdyby chodziło tylko o świadczenia ze stypendium to spoko - bo socjal akurat nie trudno byłoby podbić gdybym poszła do pracy. Ale z racji ciężkiej sytuacji mamy w rodzinie inne świadczenia, których mama nie chce stracić... A nie ukrywam, że pomimo socjala kasa jaką bym zarobiła przydałaby się na poprawę budżetu. Bo i cały socjal lądowałby do domowego portfela i pewnie część wypłaty. Myślałam nad pracą przez internet, ale rozwiałyście moje wątpliwości. Powiem Wam że trochę trudno znaleźć pracę jak się ma tak zawalone pon i pt, a w weekendy mam też domowe obowiązki, z których nikt mnie nie zwolni, bo mam dość trudną relację z rodziną... No nic - dzięki wielkie, poszukam czegoś "namacalnego" Dzięki że odpisałyście, bo tylko przemówiłyście mi do rozumu, że moje wewnętrzne obawy były słuszne
Pozdrawiam