Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Starania,problemy i pierwsze objawy ciąży :)- część III:)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-10-15, 13:41   #787
ruda_not_grazyna
Rozeznanie
 
Avatar ruda_not_grazyna
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 681
GG do ruda_not_grazyna
Dot.: Starania,problemy i pierwsze objawy ciąży :)- część III:)

Witajcie !
Pamiętacie mnie jeszcze?
Matko, właśnie zdałam sobie sprawę, jak dawno mnie nie było!
Wchodzę na wizaż i patrzę - III część wątku ! W dodatku 27 stron ! Czy ja kiedykolwiek to nadrobię?!
U mnie bez zmian. Praca, uczelnia i tak w kółko Już nie mogę doczekać się kiedy znów będziemy starać się o maleństwo! Z moimi problemami zdrowotnymi już się prawie że uporałam, także nawet od tego cyklu byśmy mogli kogoś zmajstrować (swoją drogą - czekam na okres ) Chociaż chyba lepiej poczekać, uporządkować wszystkie sprawy, nie wiem sama, mój instynkt macierzyński jeszcze bardziej się rozhuśtał po tym, jak projektowałam pokoje dla dzieci w ostatnim zleceniu o matko, o matko, jaram się haha
A cóż tam u Was? Kto niebawem testuje? Jak się czują nasze mamusie?
Ja mam nadzieję, że będę częściej zaglądać, z Tż wyposażyliśmy się w nowe laptopy, także nie będziemy musieli się dzielić jednym, bo na razie mamy trzy
Pozdrowienia dla Was !

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ----------

Wyczytane w necie:
Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego, żeby go przetestować. Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co?! Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysiecy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiat tysiecy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę.
Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje.
Przekonalem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową.
Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu, to może pojechałby przynajmniej na ryby...

Tak na wywołanie uśmiechu u tych, które dostały okres w ostatnim czasie
ruda_not_grazyna jest offline Zgłoś do moderatora