[201803080934]

ostatnio się zorientowałam, że dla mnie seks jest już tak naturalną częścią życia, że to taka oczywista oczywistość jak to, że zawsze jem śniadanie przed wyjściem rano i zaczęłam się zastanawiać czy aby mój brak zahamowań w rozmowach o seksie nie krępuje osób, które doświadczeń nie mają.
bo pamiętam jak kiedyś seks był dla mnie czymś niezwykłym [bo przeżyciem niedoświadczonym, wiadomo], a teraz tak naturalnie do tego podchodzę, że zapomniałam zupełnie, że dla kogoś niedoświadczonego nie jest to takie naturalne i codzienne.

dziwne odczucie mieć świadomość jak się kiedyś podchodziło do tego, a jak się podchodzi teraz, normalnie przepaść w postrzeganiu seksu