Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XIV
Nie mogę tego przeboleć, że pojechałam przecież na IP i powiedzieli, że wszystko dobrze, a mała już pewnie umierała :/ mam nadzieję, że nie cierpiała bardzo
Muszę się jakoś uspokoić, bo mam dzisiaj korepetycje, a już jestem całą popuchnięta i czerwona :/ niestety emocje zaraz mi widać po buzi
__________________
|