[Nikita28]

Napisane przez cessel

Tylko czy moja mamą będzie mogła pójść z moja dziewczyną?Czy to nie musi być prawny opiekun,podczas takiej wizyty?
A te tabletki to na serio tak niszczą organizm?

Twoja mama może iść z twoją dziewczyną. Dziewczyna sama może iść do ginekologa, ale nigdzie nie jest powiedziane że osoba jej towarzysząca to ma być prawny opiekun. Wystarczy ktoś komu ufa.

Co do tabletek to są różne opinie. Generalnie nie są to dropsy czy witaminki, tylko hormony i jako takie muszą być dobrane przez lekarza do konkretnego organizmu i pod kontrolą. Tabletki dobrane źle mogą zniszczyć po kilku latach wątrobę, naruszyć gospodarkę hormonalną, że nie wspomną o przyroście wagi, ostrych bólach głowy czy znaczącym spadku ochoty na sex. Dlatego po rozpoczęciu tabletek przez pierwsze kilka miesięcy dziewczyna musi uważnie się obserwować i wszelkie negatywne zmiany sygnalizować ginekologowi. No i robić badania kontrolne, nawet jeśli czuje się dobrze.

Rozpoczęcie współżycia to odpowiedzialność. Nie tylko za drugą osobę i ewentualne dziecko, ale także własne zdrowie i niejednokrotnie życie które może się przez spieprzone zdrowie spaprać. Uprawiajcie sex, ale rozmawiajcie o tym i bądźcie za siebie nawzajem odpowiedzialni.

Dodatkowo powiem, że roczne koszty brania tabletek, a co za tym idzie corocznych badań, 2 wizyt u ginekologa i samych tabletek kształtują się w okolicach 700-800zł (przynajmniej u mnie - 1 opakowanie to 45zł). To tak, żebyś nie myslał że 25zł na miesiąc na najtańsze tabsy starczy i git. Bo wizyta kosztuje u prywatnego lekarza ok 80-100zł, usg piersi ok 80zł + badania kontrolne + tabletki.
Osobiście uważam, że te koszty powinniście ponosić oboje. Nie powinno być tak, ze dziewczyna/kobieta ponosi ryzyko związane z naruszeniem zdrowia i pełne koszty zabezpieczania się, a facet tylko się bawi bez ograniczeń. Wspólny sex = wspólne konsekwencje, także te finansowe.