|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dobry chłopak,tylko w kłotniach nie panuje nad sobą...?
Dziewczyny!
Moja przyjaciółka ma problemy w związku i uważa,że potrzebuje porządnego kopa. Ponieważ stwierdziła,że nie umie tak pisac by na forum na pisac [na moją prośbę] i się wstydzi więc ustaliłyśmy,że napisze do mnie w formie wywiadu a ja to przekaże dalej.Moge dać screena,jak sie na to zgadza 
Od samego poczatku czulam ze to dobry chlopak, bardzo sie o mnie troszczy, gdy jestem glodna zrobi mi obiad, przyjezdza po mnie wszedzie samochodem. nie mamy problemu z rozmowami, moge sie z nim podzielic wszystkim, unikamy jedynie tematow moich kolegow (jest bardzo zazdrosny jak i ja)
Jestesmy ze soba juz 3 lata, za nami jedno rozstanie, ktore trwalo tydzien (po 3 pierwszych miesiacach). wszystko byloby ok, gdyby nie to, ze jest strasznym cholerykiem - nie znosze cholerykow (sama mam ich w rodzinie i widze jak sie moje siostry i mama mecza)
Od jakiegos miesiaca sie strasznie klocimy, o rozne ☠☠☠☠☠☠☠y i zaczelo mi to bardzo przeszkadzac, ze moj facet nigdy ale to nigdy nie przyzna sie do bledu...
Podczas klotni robi sie nerwowy, zaczyna krzyczec, i manipuluje mna w taki sposob, ze zawsze czuje sie winna (choc wczesniej tak nie uwazalam).Ostatnio nawet doszlo do tego ze mi zniszczyl sluchawki od mp4, bo sluchalam muzyki w kuchni, gdy on rozmawial ze swoja babcia o mnie w pokoju...i przychodzac do mnie zamiast mnie pocieszyc, bo strasznie wtedy plakalam, on mi je zepsul, twierdzac ze go nie slucham...
Bardzo mnie boli to , ze nie widze zadnego wspolczucia z jego strony co do mojej osoby.
Ja sie zawsze nim zajmuje po jego pracy, robie mu masaz, bardzo to lubi, i takie tam, wiem tez ze lubi, gdy mowi mu sie ze on bardzo ciezko pracuje, ze jestem z niego dumna i takie tam, wiec mu to mowie. natomiast ja od niego ostatnio uslyszalam (byl co prawda pijany) ze ja nie mam prawa byc zmeczona, bo ja tylko wstaje na uczelnie, tam sie na zajeciach swietnie bawie z kolegami, a on musi zapieprzac w pracy..
Bardzo go kocham, ale tak mi ciezko znosic ten brak szacunku
tym bardziej, ze obiecywalam sobie ,ze nie zwiaze sie z cholerykiem
ale milosc nie wybiera...
szkoda tych 3 lat, tyle wspomnien, uniesien, wiem ze gdybym sie z nim rozstala, nie przeszlo by mi tak szybko, wszystko by mi o nim przypominalo...
Ostatnio znalazl sobie praco i czasochlonne zajecie - wynajal warsztat samochodowy od znajomego jego ojca. zaczyna mnie to irytowac, poniewaz ow wlasciciel lubi sobie lyknac wiec namawia tez mojego chlopaka.Nie wiem czy to kwestia alkoholu i jego zmeczenia, ze sie o cos non stop klocimy.Staram sie mu tam czesto pomagac, by go troche odciazyc, ale w zamian za pomoc, slysze niemile slowa,czasem sie boje cos powiedziec, boje sie jego reakcji w sensie, ze znow zacznie krzyczec, albo co gorsza mna manipulowac.
Jestem strasznie 'krucha' osoba, nie daje sobie psychicznie rady z tymi klotniami - chodzi o to, ze zawsze sie cos znajdzie, mimo tego ze bym nie podejrzewala - ale on sie zawsze o cos wkurzy.
Nie czuje od niego wspolczucia a chcialabym, chcialabym by kiedys sam wykazal sie inicjatywa i podszedl gdy ja placze, przytulil i przeprosil
albo przynajmniej chcial na spokojnie wytlumaczyc sprzeczke
ale niestety...
Jak przebiegają kłótnie? [moje pytanie]
Albo ja mu cos wypomne, albo on mi, tak sie zaczyna i zaczyna krzyczec
a gdy ja zaczne robic to samo, to on wtedy wypowiada slowa: 'ale nie krzycz na mnie, co to ma byc'
Podczas zlosci wogole nad soba nie panuje i nie przejmuje sie moimi lzami.
Byla tez sytuacja:
zobaczylam w jego telefonie smsy od jakiejs laski, twierdzi ze to jego dawna kolezanka, i zapomnial mi o tym powiedziec,bylo mi przykro bardzo, bo rok temu byla podobna sytuacja-zapomnial mi powiedziec ze spotkal sie z 2 kolezankami , i ZAPOMNIAL MI O TYM POWIEDZIEC
Smsa przeczytalam "o,właśnie wziełam prysznic" przy nim,bylo ich więcej ale nie zdązyłam zobaczyć o czym - jak wzielam jego tel, byl bardzo zly i chciał go zabrać.Tlumaczyl sie ze spotkal dawna kolezanke przez przypadek na ulicy, i sie wymienili nr...
- tak wiec obiecalam mu, ze skoro ja nie moge czytac jego smsow
on moich rowniez, czytać rozmow na kompie i jakiś czas później, gdy przyjechalismy do mnie, on chcial przejrzec mi gg,na to ja, ze obiecalam mu cos, i dotrzymam slowa
na to on wyszedl ode mnie z domu i nie odzywal sie 3dni, twierdzac ze cos przed nim ukrywam (jakby on nie ukrywal) i caly czas powraca do tej sytuacji, wiec ja rowniez mu przypominam i kolejna kłotnia.
Ooo i mozesz dodac, ze przez 3 lata sie widujemy prawie codziennie, a jak nie to i tak gadamy milon razy przez tel. - to prawda,jak byłyśmy razem na wakacjach [same] co godzine rozmawiali... oboje są strasznie zazdrośni i zaborczy o siebie.. i nie komentujcie tego,że sprawdzają sobie poczty,bo wie co inni na ten temat myślą...
Pytanie - chłop sie zmieni czy nie zmieni.Zacznie ją traktować z szacunkiem czy też nie.Czy ma od niego uciekać czy walczy?
P.s.dzięki za przeczytanie,wiem że strasznie długie 
__________________
Akcja "pokaż kolana!"
czas: do maja
cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć !
15km
Edytowane przez ewa102
Czas edycji: 2012-10-16 o 17:55
|