po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Intercyza
W innym wątku pojawił się kiedyś bardzo fajny wpis, pozwolę sobie zacytować, bo dużo wyjaśnia:
Cytat:
Napisane przez SzmaragdowyKotek
Wiesz, ja jestem prawnikiem i powiem Ci, że nie ma uniwersalnej "recepty" - podpisać, czy nie podpisać. Dlaczego? Postaram się odpowiedzieć zupełnie obiektywnie i ściśle, jak prawnik Nie będę też opowiadać o hazardzie itp. bo to jest oczywiste.
Nie wiem, czy wiesz, ale po podpisaniu intercyzy w takim zakresie, w jakim mówisz, czyli rozdzielności majątkowej, małżonkowie nie dziedziczą po sobie, czyli jeżeli biznes dobrze idzie, to jak np. stracisz męża w wypadku samochodowym i nie macie dzieci, to cały majątek dostaje rodzina Twojego męża. Żona chcąc nie chcąc jakoś w tym biznesie uczestniczy mimochodem i trochę przykro, jak kompletnie nic nie dostanie. Druga sytuacja - jeżeli chcesz mieć dzieci i chociaż przez jakiś czas opiekować się nimi i nie pracować, również zastanów się dobrze nad intercyzą. Wiesz, napiszę Ci tak praktycznie - dopóki oboje pracujecie i zarabiacie, jest wszystko super, ale jeżeli np. postanowicie, że Ty zrezygnujesz z pracy i zajmiesz się domem i dziećmi, chociaż przez jakiś czas, to powiedzmy, że Twoje małżeństwo będzie trwało 10 lat - przez 10 lat dajmy na to, nie będziesz pracować, podchowasz dzieci,potem będziesz chciała wrócić do pracy, a Twój mąż, któremu świetnie idzie w firmie, stwierdzi, że właśnie się Tobą znudził i oświadczył Ci, że zamierza ożenić się z inną panią, to zostaniesz kompletnie bez niczego, nie masz prawa do żadnej części majątku, który mąż wypracował przecież dzięki temu, że Ty zajmowałaś się domem i zdjęłaś z jego barków część obowiązków.
Jeżeli boisz się z racji tego, że może nie pójść komuś w biznesie, lepsza byłaby tzw. intercyza z wyrównaniem dorobków - wtedy macie intercyzę w trakcie małżeństwa ale w momencie, kiedy zrezygnujecie z intercyzy nie jest tak, że każdy zostaje przy tym, co zarobił (czyli np. jeżeli opiekowałaś się dzieckiem, a nie pracowałaś, zostaniesz goła i wesoła), tylko to, co zostało zarobione w czasie trwania małżeństwa dzielicie po połowie - tak więc jeżeli np. Twój mąż prowadzi biznes, to w trakcie małżeństwa jesteś zabezpieczona, bo nie odpowiadasz za jego długi, ale po zniesieniu intercyzy, np. jako kobieta, która tylko zajmowała się dziećmi masz prawo do połowy Waszego majątku, który powstał w czasie trwania małżeństwa.
Wiesz, przy intercyzie nigdy nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy warto podpisać czy nie. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. W każdym razie na pewno nie jest tak, jak się to wydaje osobom, które z prawem nie mają do czynienia na co dzień, że to takie jednoznaczne i "uczciwe".
Poza tym, intercyza to nie tylko rozdzielność majątkowa, BTW ) Intercyza może polegać także np. na połączeniu majątków takim, że nawet Twoje majtki będą majtkami męża wszystko zależy od umowy pomiędzy małżonkami.
Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że u nas nie ma tak, jak np. w USA, że można niejako "wżenić" się w majątek męża biorąc ślub, bo taka opcja po prostu nie istnieje! Jeżeli ktoś ma np. mieszkanie które kupił przed ślubem, to jest to ZAWSZE I NIEZMIENNIE WYŁĄCZNA właśność tej osoby bez względu na to, ile razy wstępowała związek małżeński (chyba że podpisała intercyzę, na mocy której małżonek również będzie miał prawo do tej nieruchomości, ale wtedy wynika to z tejże wyraźnej umowy a nie z faktu zawarcia małżeństwa). Oglądamy za dużo amerykańskich filmów i stąd takie wyobrażenia, a to niestety inny system prawny
Chciałabym jeszcze zauważyć, że intercyza małżeńska obowiązuje osoby trzecie TYLKO wtedy, gdy o tej intercyzie wiedziały. W praktyce wygląda to tak, że w każdej umowie biznesowej musi być wzmianka, że nasz kontrahent jest świadomy istnienia majątkowej umowy małżeńskiej (intercyzy). Bez tego, jako żony odpowiadamy za długi naszych mężów wynikające z działalności tak, jakby intercyzy nie było. Oczywiście to zależy też, czy mąż prowadził działalność jako osoba fizyczna, czy jego spółka miała osobowość prawną, ale w to się już nie będę zaglębiać, bo nie o to w tym wątku chodzi
|
Wątki o intercyzie są kopalnią fachowej wiedzy, trzeba tylko się przebić przez dyskusje o zaufaniu do partnera
|