2012-10-17, 12:23
|
#4960
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 5 553
|
Dot.: Zbuntowane dwulatki szaleją, a mamy na wizażu siedzą i meliskę chleją III-IV 2
Co do porodu to ja nie miałam takich problemów. Do mojej mamy zadzwonił tż jak już byłam na porodówce, do swoich rodziców również. Całą noc nie spali, denerwowali sie ale cierpliwie czekali na wiadomość. Około godziny 3.15 (o 3.10 urodziłam) dostali zdjęcie maludy i to im musialo wystarczyć
Moje dziecko od jakiś 30 minut gada do bociana (maskotki) w łóżku. Śmiać mi sie chce bo słysze jak mówi "mamusia mi dzisiaj kupiła farbki i pędzelek ale zapomniała mi kupić blokA, dobrze, że jej przypomniałam" - całą prawdę mu opowiadała a teraz krzyczy "mamusiu, położyłam się już, mamusiu, położyłam się już..." Ładne mi JUŻ Dalej gada...
__________________
Weroniczka (05.04.2010r)
"Ktoś" ( tp. 3.12.2014 )
|
|
|