[dottoressa]

Napisane przez dixi

no niefajnie, ale też nie najgorzej
tyle że ubytek jest, a zważywszy, ze organizatorka bierze flaszkę z zaledwie 15 ml to jeżeli współzakupowiczki pozostaną przy swoim mililitrażu, dla dottoressy zostanie maluśko... a włączając potencjalne ubytki, jeszcze mniej
proponuję obniżyć działkę każdej zakupowiczce o 1 maluśki ml, tym sposobem dla dottoressy zostanie we flaszce może tyle, ile chciała;
a z kosztami to jeszcze zobaczymy jak sprzedawca odpisze

To miłe, ale naprawdę nie trzeba Na tyle, na ile wyczuwam to nie jest aż taki mój zapach Wystarczy mi to, co zostanie

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Dzwonił do mnie facet Martus32. Nie przedstawił się, dzwonił z zastrzeżonego numeru, jakbym nie mogła znaleźć go w danych sprzedającego Powiedział, że kupiłam u niego perfumy, na co ja: eee, ale jakie perfumy? Nie przedstawia się pan, ja kupuję dużo perfum. Krzyczał, był opryskliwy wyobraźcie sobie Pytał, czy widziałam te perfumy w sklepie, czy w ogóle wiem jak wyglądają i przyznał, że były próbowane, raz psiknięte ;] . Mówiłam spokojnie i stanowczo, że jest ubytek i zaproponowałam rozwiązanie i proszę żeby to rozważył. Na co on po raz kolejny się wydarł, że perfumy są nowe, żebym doczytała aukcję, że nie jest napisane, że nie były próbowane! W końcu powiedział, żebym odesłała te perfumy, ale on za żadną wysyłkę nie będzie płacił, w żadną stronę. Odpowiedziałam mu, że skoro tak stawia sprawę to wyjaśnimy ją inaczej



Oczywiście nic nie zrobię innego, co mogę zrobić... Dostanie negatywa i mam nadzieję, że przez większą część nas będzie skreślony...