Nie potrafię mu zaufać i to boli
Jestem z moim chłopakiem od kilku miesięcy.
Niestety nijak nie mogę mu zaufać. Po części wynika to z tego, że raz w życiu układałam sobie z kimś znajomość i ów pan zapomniał mi powiedzieć o tym, że jest po rozwodzie, dowiedziałam się dzięki naszej klasie, gdy napisała do mnie jego ex żona.
Nie mogę mu totalnie zaufać. Dosłownie śledzę Go na facebooku, każdy jego ruch, co polubi, komu skomentuje, w głowie tysiące myśli gdy nie odpisuje na smsa, wymyślam sobie sytuacje, że jak nie odbiera przy mnie telefonu od kogoś to już na pewno druga dziewczyna i takie inne. Nie okazuję mu tego, on nic o tym nie wie.
Po części to moja obsesja, bo chłopak wprost okazuje mną ogromne zainteresowanie, widzimy się codziennie, itp. i niczego niepokojącego nie widzę w zasadzie...
W zasadzie, bo jednak zauważyłam kilka rzeczy, które powodują, że wzmagają mój niepokój: mam wrażenie, że on mnie ukrywa, wstawiłam zdjęcie na fejsie- oznaczyłam go, usunął podając głupi powód, że brzydko wyszedł a w swojej galerii ma takie zdjęcia brzydkie i się nie przejmuje, kolega przy mnie się go zapytał, czemu nie mamy ustawionego związku na fejsie, na to on, że nie umie tego ustawiać (kłamie, siostrę sobie ustawił i ojca- a to przecież tak samo) i to, że zawsze ale to zawsze musimy się widzieć po godz. 2o- bo wcześniej to on niby bardzo zajęty zawsze jest.
Nie wiem czy to już moja obsesja, czy może uzasadnione obawy.
Ten brak zaufania strasznie mnie boli i przygnębia.
|