[darcik]

Hej dziewczyny! Mam straszliwy problem z zorganizowaniem sobie dnia ślubu.Chodzi o to,że nic nie będzie po mojej myśli- tzn. tak jak sobie wymarzyłam.Otórz-zdjęcia mają być przed ślubem .ślub jest na 16.00, a zdjęcia na 13. Chodzi mi o to jak rozplanować przyjazd pana młodego do mnie? Jak to konkretnie ma wyglądać-bo przecież bedzie musiał mi dać bukiet.A później gdy przyjdzie pora do kościoła jeszcze raz mi da bukiet by kamerzysta nagrał razem z gośćmi? I jeszcze jedno- jak przyjedzie po mnie na zdjęcia -maja one trwać do 15 to co przez tą godzinę mamy robić? No ja napewno będę poprawiać makijaż a on? Czy znowu jedzie do siebie i jak nigdy nic przyjeżdża o 15.30 już w konkretnej sprawie? I jak to wogóle zrobić z kamerzystą? Jak widzicie pogubiłam się i nie wiem jak zaplanować przyjazd pana młodego. co myślicie o tym byśmy sie ubierali w jednym domu tyle,że ja na górze ,a pan młody na dole?Może byłoby to lepsze rozwiązanie?Wy napewno mi pomożecie- bardzo na was liczę