[Scarrabeo]

Napisane przez pluskotka

U mnie zero komplementów, standard



No nie?

Dzisiaj mnie dziewczyny napotykane na ulicy zabijały blaskiem swoich włosów. Słońce ma swoje pozytywne i negatywne strony...

Z tej rozpaczy (brzydkie włosy, cera) aż poszłam do biedry, nawet nie brałam kremu do rąk z olejkiem kokosowym, tylko ostentacyjnie wzięłam rurki wafelkowe z kremem. Mam zamiar żreć dzisiaj, aż pęknę, wtedy będę szczęśliwa

u mnie też zero. Ba, koleżanka powiedziała wczoraj, że mogłabym sobie te odrosty zrobić w końcu rozjaśniaczem, bo nieestetyczne to.
No ale ona ma ombre, ona się zna.

Co do żarcia to przestrzegam- ja swoją włosową depresję zażerałam żarciem wieczornym i skończyło się to dla mnie wizytą na dentoleżance.


Braciszek kupił mi Alterrę granatową i zakreślacz do kserówek! Kochany!