Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 4 598
|
Dot.: Ostatnie maluszki opuszczają brzuszki, a reszta przewija już pieluszki! Mamy IX
Cytat:
Napisane przez aga_ton
Lena znowu zaczyna mi przy cycu wisieć. mogłaby sokać cały dzień. powoli wykluczam mm, daję tylko na noc, mała wtedy dłużej śpi  za to ponownie jestem uziemiona na kanapie z cyckiem na wierzchu...
---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------
pisałyście o kaszkach. jakie będziecie wprowadzać? (tak na przyszłość pytam  )
a co sądzicie o podawaniu gotowych dań w słoiczkach?
|
Ja będę dawała te kaszki co są dostępne a do słoiczków nic nie mam Zuzka na n ich zaczynała a potem jej robiłam 
Cytat:
Napisane przez lilka00
Dzięki wszystkim za gratulacje!! 
Opiszę mój poród : W środę 17.10 cały dzień czułam się normalnie. Pod wieczór złapało mnie parę bezbolesnych nieregularnych skurczy i to wszystko, miałam trochę rozwolnienie, ale to też nie pierwszy raz. Ok. 24 brzuch zaczął mi twardnieć co 4-5 minut, ale nie było to bolesne, oglądaliśmy sobie z TŻ-tem film i te twardnienia stawały się coraz bardziej dokuczliwe i były cały czas regularne, ok. 2 już bolało całkiem nieźle, więc stwierdziliśmy, że pojedziemy w razie co do szpitala sprawdzić co i jak. Pojechaliśmy na IP, rozwarcia praktycznie nie było, na parę mm, na KTG skurcze owszem regularne, ale o mocy ok. 30… Odesłali nas do domu, kazali wziąć nospę i ciepły prysznic. Zastosowałam się do zaleceń, ok. 3 byliśmy w domu, wzięłam nospy, prysznic i nic… Skurcze cały czas co 4-5 minut z tym, że już mnie wykręcało z bólu. Ok. 5 pojechaliśmy na IP, rozwarcie 2,5 cm, skurcze ok. 50 z łaska po konsultacjach nas przyjęli na porodówkę, bo „może dzisiaj urodzę” i właściwie poród się zacznie jak będzie z 4 cm. O 6:30 już było 5 cm rozwarcia, skurcze 60-70 do wytrzymania jeszcze… Ok. 8:00 powiedziałam już, że chcę znieczulenie, potem KTG, skurcze już na 90-95 co ciekawe cały czas co 4-5 minut. O 8:30 przyszła Pani doktor ustalać to znieczulenie, zagląda mi w pochwę, a tam rozwarcie 10 cm! Zrobiło się od razu zamieszanie no i rodzimy, już za bardzo nie wiem co i jak o której, ale po 3-4 skurczach z parciem dziecko było na świecie :P. Przy drugim musiałam się jeszcze wstrzymać, bo rączka była przy głowie i ją musieli jakoś tam ustawić, wstrzymywanie parcia koszmar, w ogóle te parte to ból życia, darłam się, no ale długo na szczęście to nie trwało. Mam nacięcie na 3 szwy, ale wierzę, że było konieczne, bo w szpitalu, gdzie rodziłam nie robi się tego rutynowo i się tego wystrzegają. Pani doktor mówiła, że i tak dobrze, bo ja pierworódka dziecko prawie 4 kg i jeszcze ta rączka, zaglądałam sobie z lusterkiem i jakoś źle to nie wygląda :P. Łożysko urodziłam na jednym lekkim parciu, praktycznie niezauważalnie po tym wszystkim. Z opieki szpitalnej jestem zadowolona, byłam dobrze traktowana i w ogóle. TŻ cały czas był ze mną, ale się strasznie biedak stresował jak krzyczałam, mówił, że takie dźwięki jak człowiek umierający w cierpieniach wydawałam, ale potem przeciął pępowinę i jest zakochany w małej, był ją z pielęgniarkami zaraz po porodzie ważyć i kąpać, a mnie zaszyli w tym czasie. Jego obecność była bardzo pomocna, szczególnie na wcześniejszych etapach porodu, bo przy parciu było mi wszystko jedno, nawet gdy zemdlał to by mi to zwisało. Teraz mała śpi, ale zaraz się obudzi na karmienie, jest bardzo grzeczna, zobaczymy jak długo…. 
Pokarmu mam całkiem dużo, ale kosztem zmasakrowanych sutków, krwawiące rany na nich mam, no ale cóż, wytrzymam.
---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------
Ja 15.10 na wizycie też jeszcze usłyszałam, że poród daleko, a 18.10 rano już urodziłam, więc wiesz, wszystko jest możliwe  . Mój lekarz prowadzący przyszedł mi pogratulować w ten czwartek po południu i nie ukrywał, że jest zaskoczony, że ja już po. Też się już na 25.10 umówiliśmy na badania w szpitalu  .
|
najważniejsze ze mała jest z wami 
Cytat:
Napisane przez tamlin111
Dzień dobry
Ale jakie na przykład problemy? Bo mnie strasznie boli jak sikam, pęcherz mam zdrowy, bo właśnie kończę antybiotyk na pęcherz ale cewka boli jak zaczynam sikać okropnie.
|
Ona ma zaczerwieniona mocno, wtedy rozszerzami i tak wkładamy ten krem plus krem neomycyne. po kilku razach przechodzi no i najważniejsze nasiadówki z kory dębu i fioletu. nie wiem jak Ty sobie mozesz sprawdzic czy masz czerwone chyba czekają Cie wygibasy z lusterkiem 
Zuzka śpi, młody usnął na macie chyba mało go interesowała a dzisiaj jak Jasiu nie śpi to buzia mu sie nie zamyka gada gada i gada normalnie szok 
wreszcie mam chwilkę dla siebie coi do pokarmów stałych.. uff a co mi tam ja już młodemu kleikem zagęszczam na noc bo się budził co 3 godziny a tak pięknie przesypia do 2 a smaukuje mu tak że aż do dna wyciąga wszystko ja też będę troszkę wcześniej wprowadzac, z Zuzką problemy brzuszkowe slkończyły się kliedy dostała pierwsze jabłko wwytyczne wytycznymi wiadomo bez przesady ale jak jednemu nic nie było to i drugiemu nie powinno tym bardziej że i tak dostanie wszystko poźniej niż Zuzanna.. bo zamierzam jeszcze z miesiąc poczekać
boze jaka cisza w domu jak łobuzy śpią normanie napawam się nią ze hoho 
Kate zaraz przelej wszystko bo teraz mam dopiero czas 
---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------
Cytat:
Napisane przez gda
Konczi - 5,5 miesiąca i takie maleństwo je taki syf, jakim jest Danonek... Nie przekonuje mnie to. Ładować tyle cukru w takie maleństwa i te kaloryczne ogólnodostępne kaszki, nic dziwnego że mamy coraz więcej dzieciaków z nadwagą
Przepraszam, ale takie jest moje zdanie na temat tych produktów...
|
akurat z danonkami bym poczekała, są jogurty nie wiem jakiej firmy dla takich małych dzieci.. na danonki przyjdzie czas
|