[Sauvignon]

Od kilku lat pasowało mi, żeby na Wszystkich Świętych pachnieć Tea for Two. Prawie zawsze marzłam bardzo, stojąc na cmentarzu i czekając na bliższą i dalszą rodzinę. W tym roku specjalnie zamówiłam próbkę z Quality, żeby mieć rozgrzewającą herbatę na ten dzień. Zapach znam, nie jest to dosłowna herbata na mnie, ale podoba mi się. (Całej flaszki chyba nie chciałabym).

A dziś pachnę L'heure Bleu i stwierdzam, że też bardzo pasuje.

Pozdrawiam wszystkich po długiej niebytności na wizażu .