[wodaqua]

Napisane przez anka_1984

Ja staram się wszystko jeść, ale regularniej i myślę, że w moim przypadku to działa. Chciałabym schudnąć 3 -5 kg. Odkąd przestałam obsesyjnie myśleć o odchudzaniu mniej jem.

Coś wtym "niemyśleniu" musi być

Napisane przez JustPi

wiedziałam, że jeszcze o czymś zapomniałam.....
no to rzeczywiście, toruńskie widoki muszą Cię rozczulać. A chciałabyś znowu tam zamieszkać? co na to Twój tż?
A nie masz tak, że obecna pora roku tak na Ciebie wpływa?
Ja ostatnio też kilka razy myślałam o wyprowadzce, ale to bardziej za sprawą tżta, który od czasu do czasu rzuca mi tekstami, że może gdzieś zza granicą pracę dostać, i ta myśl chyba bardziej mnie przerażała, choć z drugiej strony byłoby to wielce kuszące....

W Toruniu - zawsze, ale to mało pragmatyczne... Poznaliśmy się z mężem na studiach i baaardzo miło tam spędzaliśmy czas, teraz, tutaj to juz proza życia, może dlatego tak mi źle. Szarzy ludzie szukający tematu do plotki, wszyscy wszystkich znają i tego strasznie nie lubię, ja nie potrzebuję wielu znajomych ludzi żeby funkcjonować. Do tego praca mnie dobija... Teraz wszystko zależy od męża, od jego rozwoju zawodowego, potem będzie (albo i nie) czas na mnie. Mam nadzieję, że nie zamotałam.

Napisane przez Shira_83

dzięki Złotko, ale walka trwa! najtrudniej wcisnąć te 5 posiłków nie mam kiedy

Zazwyczaj ludzie mają problem żeby nie zjeścich więcej niż 5

Napisane przez eveewe

moja nie przytula sie do niczego innego niz podusia. Tesciowa chciala ja uczyc spac z pielucha, ale po setnym razie jak jej mowilam, ze nie ma mowy dala spokoj. Na razie moje dziecko kocha tylko poduszke, ale i bez niej spac umie.

Ja byłam przeciwna pieluszce, dziwne dla mnie to było, ale pomagało malenieczkiej Zosi spać i tak zostało. Fajnie macie z podusią

Napisane przez iustyna1

Kuba ma opryszczkowe zapalenie gardła, to co 2 tygodnie temu Zuza - afty na gardle. Wczoraj do 2 w nocy zbijałam mu temperaturę, miał powyżej 39 stopni. Znowu tydzień w domu... zaczynam się przyzwyczajać - tydzień w przedszkolu/tydzień w domu.

Bidulek! Chyba bolesne to to...