2012-10-25, 11:31
|
#844
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
Kocurka, sama ostatnio jestem w dość słabej kondycji psychicznej, więc nie będę Ci udzielać żadnych rad, bo nawet sama dla siebie nie brzmię póki co wiarygodnie, ale myślę że powinnaś uważać. Nawet jeśli nie dzieje się nic strasznego, to takie ciągłe rozmyślanie o braku celu i spadek nastroju może się przerodzić w coś trwałego i trudnego do wykorzenienia. Trochę tak było ze mną, niby nic takiego się nie działo, może coś tam mi nie wyszło, ale w sumie to nie było nic ważnego, zrezygnowałam z jakiejś szansy raz czy dwa i nie wiadomo kiedy znalazłam się w wielkim dole, z którego wychodzenie trwa do dzisiaj. No i właśnie, nie za bardzo wiem co konkretnie powinnaś zrobić, ale nie zatrzymuj się na etapie "chcę pod kołdrę, bo nie wiem co robić w życiu" i nie czekaj aż w końcu przejdzie bo zrobi się cieplej/trafi Ci się jakaś ciekawa szansa/przyjdzie lepszy dzień. Mam nadzieję, że panikuję i przesadzam, ale naprawdę martwi mnie to co (i jak) ostatnio piszesz.
Inga - gratulejszyn Kiedy runka honorowa?
|
|
|