[Creaketique]

Napisane przez Ewusia_marchew

Imprezka taka sobie, ale dziś się też wybieram (ciekawe kto za mnie będzie tłumaczyć ) chociaż.. właściwie mi się nie chce najchętniej poszłabym spać, no ale cóż, koleżanka specjalnie przyjeżdża, więc mus to mus
a jak u Ciebie po ostatkach?

Oczywiscie poszlam wczoraj na impreze, nie bylabym soba, gdybym tego nie zrobila I wiem jedno, nigdy wiecej pojscia do klubu w ostatki. Stalam 40 min. przed lokalem, bo nie bylo miejsc w szatni na plaszcze i trzeba bylo czekac az ktos wyjdzie, zeby mozna bylo wejsc W ten sposob w srodku znalazlam sie o 1:20 dopiero... Ale impreza fajna, mimo wszystko ciesze sie ze wyszlam

Jak Twoja balanga z kolezanka?

Teraz siadam do pisania pracy, ale tez nie na dlugo bo kumpel zaprosil mnie na mecz, tyle razy odmawialam, ze juz nie wypada wiec jade