Dbajmy zimą o dłoni!
"Ratunku, moje dłonie są papierem ściernym!''
Ten problem spotyka bardzo wiele kobiet. Moja przyjaciółka z którą uczęszczam do liceum, połowę zimy wzbraniała się dziko przed smarowaniem dłoni kremem i noszeniem rękawiczek. Bo... 'Ręce są tłuste a rękawiczki niepraktyczne!'. Efekt? Wysuszyła skórę do tego stopnia, że z dnia na dzień porobiły jej się rany ociekające krwią, a dotyk jej ręki przypominał papier ścierny. Nie muszę wspominać, jak bolesne dla niej było ocieraniem się dłońmi o cokolwiek?
Dlatego, apeluję do wizażystek (które pewnie o tym wiedzą) że najwyższy czas nakładać krem na dłonie i hop siup w rękawiczki. Jednak, nie mam zamiaru tu prawić kazań i przypominać o tak oczywistych zabiegach.
Od poprzedniej zimy próbuję dwa kremy do rąk. Pierwszy to z serii ORGANIQUE Spa Hand mask (po nałożeniu kremu, lepiej włożyć rękawiczki i odczekać aż się wchłonie) oraz Mixa Intesif Peaux Seches Creme Mains Protectrice Antidessechement. Krem ten przywiozła moja mama z Niemiec i jest naprawdę dobry.
|