2012-10-31, 13:55
|
#980
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.III
emilko - też miałam wczoraj ŻABSKO - i też naszykowane przez siebie samą./cieszę sie, że smakowała / Mi też poszło dobrze (bazując na opiniach obserwatorów), ale ja sama siebie zjeździłam w trakcie TOTALNIE...
Powraca temat znany nam wszystkim - nikt nigdy nie skrytykuje mnie tak, jak ja samą siebie. Gdy sobie uświadomiłam jak sama sobie ciągle robię krzywdę, to poryczałam sie (dyskretnie, w ciemnym autobusie) w drodze do domu.
Niby już byłam świadoma obecności WIELKIEGO krytyka, już podjęłam pewne środki zaradcze, ucinałam głupie mysli, przerywałam porównywanie się do innych, a i tak "zrobiłam sobie krzywdę".
|
|
|