[mpt]

Napisane przez Polski Wilk

W sumie mnie to efekt kilku sytuacji. Kiedyś to kazałem jej czytać mój dowód osobisty z uwzględnieniem wieku, bo znalazła trochę butelek piwa po mocniejszym wieczorze. Jak powiesiłem trochę plakatów, to czepiała się, że ściany niszczę, a jak było kilka "ładnych dziewczyn"na ścianie, to też jakieś uwagi. Jej pokój jest mi całkowicie obojętny i może sobie w nim robić co chce, nawet nie pamiętam kiedy tam byłem.

Wprawdzie wspomniane sytuacje dotyczą okresu 18-20 lat, ale widzę, że dalej poważnie mnie nie traktuje.

Bo jesteś niepoważny. Jej pokój to jej pokój, a Ty jesteś młodzieńcem, który pewnie nawet na siebie nie zarobi.
Dlaczego nie zabierzesz gratów, odpowiedz wreszcie.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Napisane przez 33owieczka

Skoro się wyprowadziłeś, to zabieraj swoje plakaty, zabawki i pamiętniki, a pokój niech słuzy innym. Ty mieszkasz gdziendziej, a tam robisz sobie "prechowalnie" i jeszcze masz czelność go zamykać? A do czynszu się dorzucasz, czy rodzice bulą za Twoje mieszkanie w mieście gdzie studiujesz i jeszcze nie moga jedenego z pokoi używać, bo Ty tam graty trzymasz?

W "Wielkim Mieście"