Kochane, + 12 kg to było ostatnio, a dziś już miałam + 16 kg. Najgorsze jest to, że gdyby ostatnio mnie opierniczył to miałby rację, bo pozwalałam sobie na co nieco, ale od ostatnich 2 tyg. naprawdę zaczęłam się ograniczać, a waga i tak do góry, ponad 1 kg na tydzień

Nigdy w życiu sama nie wymyśliłabym sobie głodówki, nawet nie będąc w ciąży. On to nazwał dieta ,,kogoś tam" niezapamietałam nazwy. 2 dni w tygodniu ,,odchudzania" - jeden dzień ta dieta, którą kazała mi stosować położna tzn. serek biały na śniadanie, na obiad ryba, przez cały dzień można jeść jogurty, kefiry, pić mleko i dużo wody, a drugi dzień wymyślona przez lekarza głodówka: chude mleko i woda
Poza tym zero słodyczy, zero soków.
Muszę to przemyśleć do jutra, bo jestem rozbita.
Dziś ze złości wypiłam już 3 l wody i chyba mi uszami zacznie się wylewać

Poza tym po badaniu mam leciutkie plamienie - miałyście tak kiedyś

Dziwne, bo nawet nie używał wziernika.