[Aniaa_89]

hej

to może i ja się przyłącze
jestem też na innym wątku, ale tam ostatnio pustki, a dodatkowa motywacja zawsze się przyda

je generalnie odchudzam się całe życie-ale niestety chudnę, tyje, chudnę, tyję i tak w kółko
rok temu wzięłam się za odchudzanie, byłam wytrwała i schudłam sporo. Mam 162cm wzrostu, jakoś ok stycznia zeszłam do wagi prawie 50kg i byłam zadowolona z siebie. Stosowałam MŻ + ćwiczenia, na grzeszki sobie pozwalałam, wszystko z rozsądkiem, ale efekty były. Wagę trzymałam kilka miesięcy, nie odmawiając sobie niczego itd. Niestety potem przyszedł czerwiec i Euro, no i niestety zaczęło się codzienne oglądanie meczów, piwko, chipsy itd wieczorami i waga zaczęła wzrastać, a ja jakoś nie potrafiłam się opanować i wszystko co wcześniej osiągnęłam poszło w las ale nadal nie potrafiłam się zmobilizować i tak kilka miesięcy rozpusty i niestety załamka

ale teraz znów się zawzięłam i od pon znów walczę
zaczęłam z wagą 58,2kg
staram się jeść mniej i zdrowiej, do tego ćwiczenia i mam nadzieję, że wytrwam i uda mi się znów schudnąć