[karolamankowa]

Cześć Kochane,
Tyle sie tu wczoraj działo...nadrabialam do północy i nic nie napisałam bo padłam nad klawiatura

Teraz już niewiele pamietam, wiec wybaczcie

Byłam wczoraj u gina, bo tak jak wam pisałam trochę mnie niepokoily aż tak mocne skurcze przepowiadajace. Tak wiec poszłam, zrobiłam KTG, USG no i w sumie wszystko ok, bo skurcze coprawda całkiem zgladzily szyjkę ale rozwarcie dopiero sie będzie robić...
Moja córa ważyła wczoraj 3200...i co najlepsze najpierw położna pomacala przed KTG i mówi 3200. A potem gin robi USG i tez tyle wyszlo
Tylko jeszcze conajmniej 3 tygodnie...i co jak ja 4 kg urodze sn?
Syn miał 2750...
Ale gin twierdzi ze nie wytrzymam 3 tygodni...no nie wiem.
Ja czuje sie ostatnio super i nawet super śpię, obrzęków żadnych i nawet waga sie już nie przejmuje (zaczynlam 64 a teraz 77,5)...

Wczoraj miałam tez ostatnia sr ale umowilysmy sie z dziewczynami na kawkę w piniedzilek

Dzisiaj trzymam mega kciukasy za Halwaye, Weronikę i Anette, żeby wróciły do domu już z dzieciaczkami, chociaż Dana to od poloznej to chyba jeszcze wróci po masażu do domu po torbę...no i w nocy urodzi

No a Anette wróci z dwoma tobołkami jejku nie mogę sie doczekać!

Danuś- daj sobie zrobić ten masaż szyjki- chwile poboli ale lokatorkę wygonisz na 100%

Kochane mocne kciuki za Wszystkie trzymam!!!