[Gabi2]

Napisane przez kia_mia

jeeb... ale świnie moi tesciowie swojej corce wszystko kupowali jak byla w ciazy, synowej albo wozek albo lozeczko, a mi tylko wciskaja teraz te rzeczy a wyszlo tak, ze od ich corki dostalam ciuszki, od tej synowej nic praktycznie bo onamnie nie lubi... a oni sami mowia ze jak cos chce to mam kupic i oni mi kase oddadza ;| dzieki za takie cos. co mam kupic i pozniej latac do nich i sie prosic o pieniadze :/ ja nie wiem... my z tztem jestesmy jak zwykle poszkodowani, bo oni maja podejscie ze po co wydawac jak ktos ma, lepiej z lumpeksu, lepiej pozyczyc itp... ok to jest dobre podejscie, ale szkoda ze takiego nie mieli do swojej coreczki albo do tej drugiej synowej

Widzisz Twoi to chociaż cokolwiek wyszli z inicjatywa, a moi...w lipcu jak kupiliśmy wózek to był tekst "a po co, przecież my byśmy zasponsorowali" i co od lipca mamy listopad i nawet pieluchy nie kupili, niby jestem zła na siebie ze liczę na cokolwiek (sytuacja identyczna bo i moi rodzice zero) ale z drugiej strony wkurza mnie to...Nawet jak lozeczko kupowaliśmy to robił mi stolarz na wzór zeby zaoszczędzić 200 zł bo za wszystko sami płacimy...Ale jak widzę kolejny wyjazd, kolejne wczasy, samochód to mnie

Jak tak narzekam to czuje sie jak jakaś pierdzielnieta materialistka, ale kuzwa...bez przesady...

Z miłych rzeczy to idę dzisiaj do koleżanki obejrzeć jej dzidzie co urodziła sie 29 pazdziernika chyba pierwszy raz będę widziała takie malenstwo