[karolina1985]

Napisane przez snowqueen

Kusisz, muszę je gdzieś dorwać i sprawdzić te zapachy. Faktem jest, że wiele z żeli OS pachnie super, ale ja ich praktycznie nie czuję po zetknięciu z wodą, na skórze też nie utrzymują się wcale... I to mnie jeszcze trochę powstrzymuje.

Ja miałam do tej pory chyba tylko 2 świeże zapachy, przyjemnie się ich używało, ale jest taki wybór innych żeli, że na jakiś czas o nich zapomniałam. Mam wrażenie, że tamte nie były takie rzadkie a nawet jeśli to nie przeszkadzało mi to jakoś specjalnie
Nie wysuszyły mnie też i czułam zapach podczas mycia, ale to fakt, że nie utrzymują się na skórze. Zobaczymy jakie te będą.

Napisane przez snowqueen

Myślę, że o ile w ogóle się na nie zdecyduję, to poczekam z nimi do grudnia, w tym miesiącu wolę kupić żel pieczone jabłko YR, bo kto wie, jak on długo będzie w sklepach... A zapasy powoli mi się kurczą

Dawno nie byłam w YR i chyba tak zostanie, bo limit zachciankowy wykorzystany i na dodatek nie ma nic czego "potrzebuję" a nie "chcę"

Napisane przez snowqueen

Może to i dobrze, że niezbyt ciekawe te zapachy - ja nie przepadam za żelami Isany (tych z perełkami nie miałam), ten, o którym piszesz, z owocem pasji, to była katastrofa... Więc sytuacja jest taka sama, jak z OS - pewnie byłabym niezadowolona

Te z perełkami, zwłaszcza melon-gruszka polecam, bo są naprawdę przyjemne, ale już wiem, że nie kupię więcej ani kremowych (takiej konsystencji generalnie nie lubię we wszystkich żelach) ani tych drugich, nie wiem jak je nawet określić

Napisane przez iceflower

Hmm muszę iść obwąchać... Ostatecznie - mam jeden żel w użyciu i jeden w zapasach, a jak zapachy będą fajne to ilość i tak nie będzie przytłaczająca. Nie psuje tego zapachu lukrecja? Nie przepadam za nią, ale pomarańcze kocham.

Wg mnie nie Tzn. ja go odbieram bardziej likierowo niż pomarańczowo, kojarzy mi się właśnie ze słodkim likierem czy jak pisała Estella z Michałkami Jeszcze nie używałam, więc nie wiem czy w kontakcie z gorącą wodą nie wyjdzie jakaś nieprzyjemna nuta jak to mi się już zdarzało z takimi słodkimi zapachami

Napisane przez rzyrafka

Leży u mnie w zapasach Mnie dawno temu podrażnił ich żel witaminowy i od tamtego czasu nie kupowałam, dopiero w te wakacje się skusiłam na 3 sztuki (marakuja, gruszka-melon i kwiaty wiosenne), ale żadnego jeszcze nie spróbowałam

Ja już nie pamiętam jaki mnie taki urządził, ale na pewno nie z perełkami
Marakuję mam w zapasach

Napisane przez rzyrafka

A co to właściwie daje? Moje się moczą przy myciu codziennym w wannie. Właściwie jedyną częścią ciała dla której pokonuję lenistwo jest twarz (maseczki), reszta zabiegów to póki co zbytnie fanaberie

Ja nie mam wanny Daje mi to przede wszystkim odprężenie i okazję, żeby bardziej zadbać o stopy, bo podczas prysznica nie mam czasu ani ochoty na porządny peeling.

Napisane przez rzyrafka

Mam już 4 zużycia i pora się wybrać po peeling do ciała, bo wczoraj poszedł, a zapasów brak Tak więc przydałoby się zahaczyć o SP (bzowa Joaśka)

Gratulacje! U mnie póki co tylko zmywacz.

Napisane przez Estella

jestem po peelingu - naczytałam się, że TCA strasznie boli i piecze i skóra rozgrzewa się, tak jakby ktoś nas wsadził do piekarnika (niektóre dziewczyny pisały, że łzy leciały im z bólu). Wcale nie było tak źle, owszem szczypało i kłuło, skóra była gorąca w niektórych miejscach, ale bez przesady, do wytrzymania, zresztą sam zabieg szybko się skończył. Jak wychodziłam z gabinetu to skóra już nie była czerwona. Na razie nie widać efektów, jeszcze się nie złuszczam; mam dwa delikatne przebarwienia na policzku (są lekko widoczne jak nie mam makijażu) i zrobiły się jasnobrązowe. Złuszczanie zacznie się pewnie jutro/pojutrze skóra nie jest wysuszona, lekko napięta - po prostu nie jest przetłuszczona jak zwykle.

Brzmi fajnie, ten peeling jest polecany raczej do tłustych cer czy również do mieszanych?

Zużyłam odlewkę Idealii od Ciebie Przypomnij mi jaka to była wersja?Muszę przyznać, że naprawdę fajna

Przyszły wczoraj moje OPIki Jak tylko skończę sprzątanie i ręczne pranie to któryś wyląduje na paznokciach