[mad85]

Napisane przez czarnamadonna1982

hej
nie odzywam sie do mojego męża.
mam termin za 5 dni a ten bencwal mial wrocic wczoraj do 24ej..wrocil o ktorej??3.30...nie był pijany ale co z tego.wysylala tez smsy wczesniej ale liczy sie sam fakt niesłownosci!!na porodowce tez powie-to idz kochanie ja zarz wroce i ku..rwa wogole nie przyjdzie?????wiedzoialam ze tak bedzie
ja mu wyjsc nie zabraniam, ale jestem wkuta
zaraz zjem sniadanie i tez se wyjde, nie wiem gdzie bo galerie pozamykane , ale moze chociaz posiedze se w jakims kosciele
niech sie pomsartwi.jak sie obudzi bo oczywiscie śpi biedulek zmeczyl sie ,


i jeszcze wielce zdziwiony ze nie chce mu od razu wybaczyc tylkko focha odstawilam, a ja od 2ej nei spalam i czekalam na niego!!




sorki musialam ske wygadac

Ach te chłopy Nie denerwuj sie tyle tylko zrób tak jak piszesz wyjdz potem niech sie martwi. Tylko najpierw niech lepiej wstanie bo moj jakbym mu wyszla to on by spał do wieczora, cicho by bylo wiec jemu by to pasowało... Albo obiadu bym nie zrobiła