2012-11-11, 11:10
|
#5
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 240
|
Dot.: Facet barman
Kiedy ja zaczęłam prace w roli barmanki też była wniebowzięta Była to o dziwo taka praca którą przyjęłąm z otwartymi ramionami, jestem młoda, lubie kontakt z ludźmi i tak dalej. Okazało się że nadaje się tam idealnie. Jednak w międzyczasie mój tż, podobnie jak Ty, zaczął zauważać że dzieje się coś w złym kierunku, mniej czasu spędzamy razem, kontakt stanowczo sie ograniczył, moje nocne zmiany powodowały że na drugi dzień nie miałam na nic siły. Faceci-stali klienci mojego baru nie odpuszczali mi za nic w świecie. Błagali o numer telefonu, randkę, ślub...,komplementy na każdym kroku i tego typu zachowania...takie głupie żarty...dla Mnie nic nie znaczące, do czasu. Dwoje z nich straciło dla Mnie głowe i dopiero tutaj się ocknęłam.Nastał taki moment że oprzytomniałam, z racji tego że bardzo mocno zależało mi na moim mężczyźnie i Naszym wspólnym życiu, zrezygnowałam z baru Nie żałuje, bo wiem jaką cene musiałabym zapłacić za prace w nim Nigdy nie wybaczyłabym sobie innej decyzji
|
|
|