Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pracy szukamy-ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 3.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-11-11, 12:29   #1836
tajkuna
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 3 353
Dot.: "Pracy szukamy-ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. 3."

Przerażają mnie wasze wypowiedzi. Piszecie, że wyjście do kina to nie luksus, szampon 1 litr za 10 zł to tani, pizzę kupujecie. Ja w kinie ostatni raz byłam na studiach w Reszowie, u mnie w mieście jest straszne kino, średniowieczne . Szampon kupuję często avea 1 litr za 4 zł. Więc 10 zł za 1litr wg mojego poziomu życia to strasznie drogo. czasami familijny kupuje, bo jest wydajny i go lubię. Kosmetyków nie kupuję. Z kosmetyków używam tusz do rzęs, puder, krem . Do demakijażu używam płyn miceralny , który kupuję za 8, 50zł i starcza mi na 3 miesiące. Ostatnio do moich kosmetyków dołączył peeling, bo mama dostała na imieniny i nie używa . Na studiach wiecej kosmetyków kupowałam bo miałam stypendium, to sobie pozwalałam. Wtedy nawet tusz do rzęs kupowałam w cenie od 20 zł-30 zł. Teraz mi starcza tusz w cenie 9 -10,50 . Ostatnio za 10, 50zł kupiłam i jestem zadowolona. Więcej kasy wydaję tylko na lakiery do paznokci. Kupuję je w cenie 3- 3, 50 zł. Nie droższe. Zmywacze do paznokci kupuje za 2, 40 zł.

Pizzy nie kupuje ani raz na rok. Po pierwsze nie za bardzo ja lubię. W tym roku byłam raz na pizzy jak koleżanka przyjechała. Kosztowała nie dużo. Na piwo nie chodzę . Byłam w maju raz i wydałam na nie całe 6 zł.

Ja to żyje wręcz jak bezdomny . Ciuchy kupuję tylko w cenie 1 zł. Na droższe mnie nie stać. Nie które tu piszą, że to nie grzech kupić raz na jakiś czas ciucha . Mnie nie stać dac w sklepie za spodnie 100 zł. Do sklepów chodzę tylko po buty i tylko wtedy jak już stare zedrę na amen. No i oczywiście bieliznę w sklepie kupuję.

Jedzenie jest u nas skromne bardzo. Nie jemy wyszukanych mięs. Tylko najprostsze dania z mięs to tylko udko z kurczaka, mielone i od "święta" filet. rodzice jeszcze jedzą wątróbkę ale ja jej nie lubię. Często jem naleśniki, gofry, zupy np pomidorową, pieczarkowa, Naleśniki jak zrobię to mam na 2 dni, zupa to samo. Jak się przywiezie ogórki czy kapustę ze wsi od rodziny to się je robi do słoików i na cały rok do ziemniaków jest. W lecie jeszcze jest cukinia, bo darmowa ze wsi. Jak ojcu powiemy w domu jak idzie na zakupy, po wzięciu 1-ego swojej kasy by kupił np filety to się zrobi na obiad, to zawsze twierdzi, że filety za drogie i przychodzi ze sklepu z mielonym. Mój ojciec umie gotować. To jest jego jedna dobra cecha.
Od zawsze u nas się skromnie żyło. Nigdy jakiś wymyślanych świąt nie było. Typu karp, mięsa w galarecie u nas na święta się nie robi. Zwykła ryba typu panga czy mintaj, pierogi, i jakaś zupa i to wszystko. ciast też drogich się nie pieczę, tylko najtańsze

Edytowane przez tajkuna
Czas edycji: 2012-11-11 o 12:55
tajkuna jest offline Zgłoś do moderatora