Dot.: Nie radzę sobie ze swoim życiem.
Jesteś bardzo młodziutka, a już zdążyłaś się wplątać w romans z żonatym facetem, co (pomijając kwestię moralną) jest bardzo obciążającym doświadczeniem. Masz problemy z emocjalmi, nie panujesz nad sobą. Też przeżyłam śmierć taty i wiem, że nawet z pozoru zaleczona żałoba wcale taką być nie musi. Dlatego - jak kilka dziewczyn powyżej - polecam Ci wizytę u psychiatry bądź psychologa.
|