2012-11-12, 17:28
|
#1175
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z komputra!
Wiadomości: 20 226
|
Dot.: Zazdrośnice już po 60-tce. Część 61.
Cytat:
Napisane przez Choji
Najeczko, ja myślę że to wasze mieszkanie jest jakimś wyznacznikiem. Nie sądzę że gdyby nie wiązał z tobą poważniejszych planów to by chciał kupować razem z tobą mieszkanie...
u nas niby oboje chcemy, tylko jest za wiele czynników na nie...
I strasznie się boję że nie będę mogła polegać na M. w opiece nad dzieckiem...
Tak w ogóle to wczoraj poczułam się jakbym w twarz dostała.
pojechałam do teściów po drukarkę M. bo musiałam sobie kilka rzeczy wydrukować a moja poszła się paść. no i posiedziałam chwilę z Kotem (którego już nam przechrzcili  ), zjadłam kawałek placka. No i się teściowa pyta czy zdjęcia widziałam z wesela. Ja mówię że nie. No i mąż N. chciał mi płytki skopiować ale N. powiedziała że nie bo najpierw rodzina (w sensie M. ma zobaczyć). to bym przełknęła gdyby nie to że wielu z ich znajomych te płytki ze zdjęciami już ma i je widziało...
Najeczko, inni to wam tego waszego kąta po prostu zazdroszczą.  Najważniejsze jest to że Wam się podoba, że WY się w nim dobrze czujecie 
|
1. niby tak...
2. podobno faceci dojrzewają, gdy nadchodzi ten moment
3. co za tupet 
4. nie chodzi o zazdrość - to mili ludzie kolega sam dopiero co sprzedawał mieszkanie, inna koleżanka ma swoje miejskie i wykupuje za 45 tys. okolica im się wydaje do duszy, ale mi nie przeszkadza, pod blokiem mam ładnie, jak siądę na ławce na balkonie, widzę góry a poza tym mam ciszej niż w mieście no i po prostu ja swoje wiem, stać nas było na takie, to takie kupiliśmy, mogliśmy tańsze do remontu, ale nie chcieliśmy, a i za bardzo nie mieliśmy finansowo możliwości i tyle
Cytat:
Napisane przez aleksandrettaa
Naj nie lubię przypominać sobie, że najlepszy wiek na dziecko już za mną. Zwłaszcza, że wiem doskonale, iż nie będziemy się starać przez najbliższe długo 
|
mam niemal to samo
|
|
|