[kreoolka]

Napisane przez Kishlaczkowa

Faktem jest - źle zrobiła. Nie dziwię się Narzeczonemu i faktycznie miał prawo tak postąpić. Jednakże, nie znam ani jej, anie jego, a tym bardziej całej sytuacji. Nawarzyła sobie piwo, które teraz musi wypić.

Staram się zrozumieć Ciebie i także jest mi żal całej tej sytuacji, ale niestety - mądry Polak po szkodzie. Może potrzebują tylko czasu, bo jeśli było to prawdziwe uczucie - wybaczą sobie, a czas leczy większość ran. Jeśli tylko zależy im na sobie i kochają się prawdziwie, to przetrwają to - ona zrozumie, a on miejmy nadzieję wybaczy. Nie widzę innego rozwiązania. A jeśli byłyście tam i któraś z Was jest na tyle blisko z tą dziewczyną to niech ją wspiera i może porozmawia z Narzeczonym. Nie wiem, nie byłam w takiej sytuacji, także nie znam recepty na rozwiązanie tego problemu.

A nauczką musi być to, że wierność jest ważna zawsze i wszędzie, a wieczór panieński nie jest ostatnim "dniem wolności", ponieważ po ślubie zyskujemy wspólną wolność.

Nareszcie ktoś normalnie napisał!!! Dzięki i uważam dokładnie tak samo .. też mam nadzieje ,ze czas im pomoże