[kateel]

aszin, jazdy? Bardzo dobrze Dziękuję, że pytasz ;* Zostało mi do przećwiczenia parkowanie równoległe, bo resztę ogarniam. Mistrz mnie chwali (ale nie wiem, czy mówi to, bo faktycznie dobrze jeżdżę, a czy, że ma mnie już dość, haha), mówi, że ogarniam i sama powoli to czuję Jeżdżę już na totalnym luzie, choć wciąż walczę z gasnącym samochodem, ALE nie przejmuję się tym tak bardzo, jak jeszcze kilka godzin jazd do tytłu. Ogólnie widzę w sobie dużą, pozytywną zmianę. Aktualnie na tapecie w moim życiu są tylko jazdy, haha. Nie umiem się na niczym innym skupić.
No i ten. Martwi mnie tylko to, że czuję się coraz lepiej w towarzystwie faceta, z którym jeżdżę. No, jarający jest... baaardzo. Gdybym mogła, to zboczyłabym z trasy... najlepiej w jakiś las, hahaha.



---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Szkoda, że już niedługo koniec tej fajnej przygody...

Daj znać, co załatwiłaś z tą książeczką ;*