Wróciłam

Tż suma sumarum był ze mną. Z nowości przytyłam przez 5 tygodni 4kg i lekarka powiedziała, że za duzo...

Mam ograniczyć słodycze...Waga wyjściowa była 58 a jest 66kg...Qrcze myslałam, że jak będę w ciazy to bede mogła sie bezkarnie objadac czym chce, a tu niestety....
Połowkowe moje to chyba nie było połówkowe, wprawdzie pomierzone: głowa, brzuch, nogi, itp, pokazała pępowine, serce i zoładek, obie raczki i nozki, sprawdzala ilosc wód i tyle. Umówiłam sie do innego lekarza na samo usg połówkowe ale dopiero 24.XI...Mam nadzieję, ze nie bedzie za późno....
Dzidzia to klocek jak i mamusia, ja przytyłam, ale i o n nie próżnował: niecałe 5 tygodni temu miał 250g a dziś....
611g! Tożto pół kg cukru!Poza tym jak przypuszczałam dzidziol obrócił sie do góry głowa, bo ostatnio tak, jak Wam pisałam czułam kopniaki na dole, ale lekarka mówiła, ze ma jeszcze czas żeby sie obrócić. Przez to ułożenie słabo było widac płeć...Ale potwierdzenie chłopaka

No i z nowosci to tyle...Najbardziej mnie przeraża brak słodyczy i dieta... Przeciez ja nie wytrzymam...
I dziękuję bardzo za kciukasy!