Dot.: pijana matka...
Nie rozumiem Cię.
Nie rozumiem, dlaczego pozwoliłaś na to, by taka sytuacja miała miejsce - trzeba było wyjść i tyle.
Nie rozumiem, po co chodzisz z matką na piwo, jesli niszczy Ci życie.
Nie rozumiem, jak możesz się dziwić, że chłopak nie chce przyjść w takiej sytuacji do Ciebie na święta.
Nie ogarniam tego po prostu. Twoje myślenie jest jakieś dziwne...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.
Śledź też pies! - blogujemy
♥
|