2012-11-15, 20:07
|
#12
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 5 598
|
Dot.: żywienie... bo zwariuję
Cytat:
Napisane przez agasobo
cześć,
wydaje mi się, że zasada "wszystko z umiarem" tu się sprawdza
ja osobiście jadłam i sushi ( z zaufanego miejsca) i sery pleśniowe ( jak mnie naszła mega ochota) i od czasu do czasu łyk wina. Teraz jestem w 9 miesiącu i mogę stwierdzić, że nic z powyższego ani mi ani dziecku raczej nie zaszkodziło 
Nie ma co wariować 
|
No to już tylko wyłącznie nieodpowiedzialność więc nie radze brać autorce wątku przykładu z tej wypowiedzi, gdyż każda ilość alkoholu szkodzi ! nawet łyk wina w nieodpowiednim momencie może na zawsze zaważyć na losach naszego dziecka 
I też takie podejście "spróbuje może nie zaszkodzi..." trochę mało odpowiedzialne.
Co do jedzenia jeszcze dodam od siebie że nie można też ryb wędzonych nie tylko surowych gdyż w procesie wędzenia szczególnie tego na zimno nigdy nie zachodzi proces gotowania czy tam osiągnięcia 100 stopni potrzebnych do zabicia bakteri...
Sery pleśnowe typu turek itp można, gorzej z serami typu lazur.
Grzyby, może chodzi o to że po pierwsze nie mają żadnych ważnych składników odżywczych ot taki przysmak do jedzenia nie wnoszący nic w zdrową dietę i są też bardzo ciężkostrawne ale myślę że nie jedzenie ich na noc i w zdrowych ilościach wystarczy 
o herbacie zostało już napisane.
Jedynie szkoda że nie jesz mięsa ale zapewne nadrabiasz nabiałem jedynie co to też jednak jajka na miękko bym nie polecała że względu salmonelli, musiało by być ugotowane
__________________
 27.01.2013 Nasza Hanusia
|
|
|