Dot.: żywienie... bo zwariuję
ja na początku ciąży wpadłam w paranoje i bałam sie jesc cokolwiek
pózniej mi przeszlo i jem pasztety, sery plesniowe ale z pasteryzowanego , rybki wedzone, ser feta itp. oczywiscie nie co dzień
choruje na celiakie i moge juz tak mało rzeczy(dieta bezglutenowa) ze słuchajac niektórych nic bym w ciazy juz nie jadła
|