Dot.: Kierowco- zanim zaparkujesz- błagam, pomyśl najpierw!!!
Ja osobiscie w ogole nie rozumiem zjawiska parkowania na chodniku - dla mnie to strasznie dziwne, bo chodnik zwyczajnie nie jest do tego przystosowany...
wiem, ze czesto to wynika z tego, ze nie bardzo jest gdzie zrobic miejsce parkingowe (np w Krakowie w centrum sa ciasne ulice, a nie poszerza ich, bo musieliby burzyc zabytkowe kamienice), ale przyuwazylam, ze mowie pojade dalej bo tu nie ma gdzie zaparkowac a slysze "jak to nie ma?? przeciez tu na chodniku jest miejsce" ech...
mam zdrowe nogi, przez wiekszosc zycia poruszalam sie komunikacja miejska i naprawde wiem co to znaczy podejsc te 200 m do docelowego miejsca, przeciez nie musze parkowac 1 metr od budynku do ktorego sie udaje, a mam wrazenie, ze niektorzy to prawie ze chcieli by po sklepie mozna bylo jezdzic samochodem... jeszcze rozumiem, ze ktos starszy, chory parkuje jak najblizej szpitala, gdzie pojechal bo musial... albo jak jest wyjatkowo brzydka pogoda, ale przewaznie naprawde mozna sie przejsc...
|