[Beatagr3]

Zjadłam pizze na obiad i wcale nie żałuję. Trzeba mi było czegoś tłustego.
Tak mi się dzisiaj humor popsuł i ogólnie zdołowana jestem. Przez pół dnia beczeć mi się chciało, sama nie wiem czemu. Może jesienna depresja jakaś. Ćwiczyłam skalpel, ale bez jakiegoś większego entuzjazmu, niby się wypociłam jak zawsze, niestety humor się nie poprawił. Kolację zjem jakąś lekką, a na podwieczorek jakiś owoc sobie może strzelę. A nad dietą z vitali poważnie muszę się zastanowić. Trochę mi szkoda kasy, ale może to mnie zmotywuje (jak kase wydałam to się muszę trzymać) , no i przekonuje mnie to że mam podane co kiedy mam zjeść a nie muszę sama wymyślać.

http://www.tabele-kalorii.pl/ fajna strona do przeliczania kalorii - mnie wyszło, że dzisiaj już zjadłam 1547,05 kcal , razem z dwoma szklankami soku marchewkowo-bananowego, no i z tą pizzą, która sama w sobie miała prawie 1000 kcal. Dzisiaj prawdopodobnie dobiję do 1800-1900 kcal, co biorąc pod uwag, że ćwiczyłam nie jest źle. Tylko tłuszczu za dużo wyszło - przez pizze.