[kasia86bgo]

Napisane przez strippi

ja ogarnęłam pawlacz, drugi pawlacz z moimi końskimi rzeczami, pawlacz z kapciami i butami męża, kurze starłam, kuchnię z grubsza i odkurzacz wyciągnięty czeka aż mąż wstanie.
W planach jeszcze mąż ma szorowanie okapu

Powoli sobie układam w szafkach, by mieć mało na święta.
Oczywiście znowu naoglądałam się perfekcyjnej pani domu

yhmmm kochana zapraszam do siebie, mam KILKANAŚCIE kartanow do zapakowania

Napisane przez Mokka_83

no w sumie faktycznie możemy spotkać się wcześniej, żeby potem te które będą wracały zdążyły na spokojnie do domku wrócic
:

ja juz spr rozklad jazdy z Sosnowca mam bezposrednio i bylabym na 15, ale juz gorzej z powrotem bo mam o 19.31 z dworca i na 22.30 bym byla dop w Katowicach, i siostra musialaby samochodem podjechac.

no ale jak sie dogadamy DLA MNIE NIE MA RZECZY niemozliwych

Napisane przez mariolci

a wątróbka z cebulka mniammmm aż slinotoku dostałam

Napisane przez Ptaszysko16

ja miałam wczoraj pomidorową a dziś udało mi się mimo przeciwności losu zrobić klopsy z sosem koperkowym do tego będa kluski śląskie i mizeria

eeeeeeeeaaaaaaaaaaaa hhhhhhhhhhh tak mi tu piszecie o tych pysznociach , no ale jeszcze TYLKO 7DNI i mamusia bedzie robila dla coruni i wnusia pyszne obiadki az sie doczekac nie moge, pewnie jakies 10 kg przytyje przez te 11 dni, ale yhmm w ciazy sobie odmawiac bede

no ogolnie ugotowalam ta zupe, ale oczywiscie widac jakie ja mam pojecie o gotowaniu. siostra kupila takie a'la mielone malutenkie ale z kurczaka i mowi ugotuj z tym i z brokulami. NO ALE JA NIE POMYSALAM ze te kurczaczki mi qrwa tak nasiakna no ale ogolnie ZUPA wyszla dobra, zobaczymy czy bedzie jej smakowala jak wroci OBY