|
Dot.: Gwiazdka, śnieg, mróz, choinka, Mikołajek - wymianka świąteczna
A ja byłam Na dole +25 a u góry -3
Uprzedziła nas babeczka aby zabrać ciepłe ubranko jak usłyszała że tam jedziemy. Ja jako przezorna i lubiąca mieć dużo niezbyt potrzebnych gratów w plecaku (tak twierdzą inni) zabrałam i tu się nie śmiać dla młodego długie spodnie, moje getry he he jeszcze miały koronkę na dole ale co tam jak zimno to sie nie patrzy, podkolanówki, bluzkę z dł rękawem, polarek i kurtkę i rękawiczki (latem ) Dla siebie podobny zestaw. Ja młodego ubrałam (miał 6lat) opatuliłam i siebie. Znajomi się obśmiewali z nas a zwłaszcza z tych rękawiczek. Jednak w miarę jazdy do góry jakoś ich dzieciaki zaczęły nogi podkurczać do góry i rękawki ściągać i niezbyt chętne do ciepłej herbaty tam na górze pierwsze leciały do niej 
Potem już się nie śmiali z moich zbytecznych tobołków bo tam były i kanapki i batoniki i nawet gorące kubki
Moja wymianka się suszy jak się uda to wyleci w tym tygodniu i po niedzieli będzie na miejscu.
Także filujcie żuczki
Komu baciki potrzebne???????????
|